Elektryka
Z uwagi na to, że elektryk sprawdził się przy alarmie zatrudniony został do pełnej elektyki. I to był bardzo dobry pomysł tak jak przydachu zero problemów cenowo konkurencyjnie i doradztwo.
Z uwagi na to, że elektryk sprawdził się przy alarmie zatrudniony został do pełnej elektyki. I to był bardzo dobry pomysł tak jak przydachu zero problemów cenowo konkurencyjnie i doradztwo.
Tu musiałem wykazać się nie lada talentem organizacyjnymmusiałem zgrać 3 ekipy aby 1 dnia zamknąć budynek.
- ekipa od dachu zamontowała 9 okien dachowych,
- ekipa od okien wszytko załatwili w 4 godziny,
-elektryk zamontował i uruchomił alarm.
Udało się. Brzęczyk zamontowany jest szansa że nik nie wydłubie okien.
Nareszcie ekipa co do której nie miałem uwag. Szybko sprawnie i profesjonalnie.
Długo nie pisałem ale postaram się nadrobić. Minęło troszkę czasu więc szybciutko to co jeszcze pamiętam.
Więźba wbrew pozorom nie była łatwa przynajmniej dla „fachowców”. Po pierwsze postawili środkową szubienicę okazało się, że po pierwsze za nisko o jakieś 14 cm (zmiana kąta nachylenia dachu) ale najważniejsze na co zwrócił im uwagę Kier. Bud. Brak podwaliny drewnianej. Słupy nie powinny stać bezpośrednio na stropie. Jak zwykle poprawka jak zwykle narzekania i zapewnienia, że i tak nic by się nie stało ale….. po ułożeniu dachówki nacisk na jeden słup to przeszło tona bez śniegu dlatego nie było przebacz panowie poprawiali.
Dach nad garażem podnieśli za wysoko i w żaden sposób nie wychodziło im jak w projekcie ponowna interwencja KB.
Były jeszcze kominy z żółtego koloru ile mnie to nerwów kosztowało trzeba było wziąć kogoś innego do ich budowy pewnie byłoby mniej stresów. I tak kominy są do poprawy co okazało się po kilku miesiącach przy odbiorze kominiarskim. Wszystkie otwory wentylacyjne powinny mieć 2 otwory wlotowo-wylotowe u mnie w jednym kominie są otwarte z jednej strony co kominiarz kazał poprawić.
Ściankę podnieśliśmy względem oryginalnego projektu o 25 cm. Z perspektywy czasu widzę., że to było dobre posunięcie.
Oczywiści majster mnie nie zawiódł. Do zalewania wieńca zamówił 3,5 metra betonu oczywiście z pompą. Leniuchom się nie chciało kręcić w betoniarce. Efekt jest taki, że musiałem zapłacić za beton plus dodatkowo za pompę ponieważ była niepełna grucha. Gdybym to wiedział wcześniej na pewno bym się na coś takiego nie zgodził. Ponadto ciśnienie jakie poszło z pompy pobryzgało trochę ściany zewnętrzne (na szczęście będzie ocieplenie i elewacja).